Są
takie momenty w życiu, że czujesz się jak w bajce... Masz to co
chciałeś. Dla niektórych to może być przejście do
następnej klasy, a dla innych dostanie się do wymarzonej szkoły,
ale dla mnie to było pogodzenie się rodziców. Pewnie
pomyślicie co za idiotka, ale ja czuję się szczęśliwa. W końcu
mama wróciła i znowu są razem . A tu nagle po paru
tygodniach czar pryska... Możesz stracić ukochaną osobę w jeden
dzień, jedną godzinę. Podczas jednego głupiego spaceru. Tak było
z moim tatą. Było to piętnastego czerwca. Poszłam z rodzicami i siostrą do parku.
Może to idiotyczne, przecież mam siedemnaście lat, ale dla nas to był
najpiękniejszy czas. Gdy tak chodziliśmy nagle podjechało czarne
auto. Otworzyło się okno i jakiś zamaskowany człowiek strzelił
do mojego ojca. To było okropne. On umarł na moich oczach !!! Tuż
przede mną. Jakiś przechodzeń zadzwonił na pogotowie, ale było
już za późno. Później zadzwonili na policję.
Niestety my im nie pomogłyśmy, bo nie widziałyśmy ani zamachowca,
ani tablicy rejestracyjnej samochodu. Minął już miesiąc a my
dalej z mamą i Karoliną nie możemy się pogodzić z tym co się stało. Tata
podobno miał jakieś problemy w pracy i zadarł z nie
właściwymi ludźmi. Został już pochowany i codziennie odwiedzam
go na cmentarzu. Nagle stałyśmy się wszystkie przyjaciółkami.
Oczywiście w szkole wszyscy mi współczuli. Kaśka przy mnie
czuwała, codziennie mnie pocieszała. Chodziłam także do
psychologa. I tak minęła reszta wakacji. Już czułam się dużo
lepiej. Pewnie tatuś tego chciał , żebym była szczęśliwa. Mama postanowiła, że wyjedziemy z Polski do Anglii do Londynu. Już jutro wylatujemy z mojego kochanego Wrocławia.
-------------------------------------
Jest to fanfiction o One Direction :) Następne rozdziały będą dłuższe i będą w nich dialogi :) Zapraszam do komentowania !!!
-------------------------------------
Jest to fanfiction o One Direction :) Następne rozdziały będą dłuższe i będą w nich dialogi :) Zapraszam do komentowania !!!